poniedziałek, 24 czerwca 2013

Imagin z Niallem cz III

Hej. To III część. Przepraszam że tak zwlekałam z pisaniem ale mam kare i nie za bardzo mam jak to zrobić. Korzystam tylko w bibliotece ( tak jak dziś ). Dobra zaczynamy! 3 .. 2.. 1. 


Jestem w tym szpitalu już tydzień. Na szczęście nie sama. Z Niallem... Ach ... Co ja bym tego dnia bez niego zrobiła. Stanął w mojej obronie. Nigdy mu tego nie zapomnę. A z resztą nie tylko tego .... Nie zapomnę tego drżącego głosu, który szepną mi do ucha: " Ja cię kocham . " Nigdy tego nie zapomnę. David siedzi w pace. Ma przed sobą jeszcze 6 ładnych lat za kratkami. Będziemy mieli spokój. A ta barmanka... FF ...  Zerwała z nim. I dobrze . Ale on miał jeszcze jedną . Brunetkę. Ta zrobi to samo co tamta jak się dowie jaki jest. Hola hOLA ! Starczy rozmyślania.

Wzięłam do ręki telefon i spojrzałam na zegarek. 09:00 - godzina którą ujrzałam. Spojrzałam na mojego blondasa. Właśnie się budzi.

- Hej Misia. - Powiedział tak słodko z uśmiechem.
- Cześć. - Odpowiedziałam po czym podeszłam i go ucałowałam w czoło.
- Która to ... ? - I za nim sięgną po telefon powiedziałam już. Zaczął się śmiać. - Za 5 minut śniadanie.
- Głodomór z Ciebie. - Chwila ciszy ... poważny wzrok Nialla i śmiech na całą salę.

ŚNIADANIE! - wrzasnęła ze śmiechem młoda pielęgniarka. A tak dokładnie to ... koleżanka mojej mamy.

- Mmmm ... co dzisiaj ?  - powiedziałam razem z Niallem. Byliśmy tak głodni, że chyba telepatia nas pobudziła do wspólnej mowy.
- Naleśniki- powiedziała pielęgniarka. Uśmiech. Podała nam talerze i zaczęliśmy zajadać. - A i mam dla was niespodziankę. - Tylko wytrzeszczyliśmy oczy. - Za dwa dni macie wypis!!

- Jak wspaniale.- Krzykną Niall . A ja się popłakałam. Dobra jakie tam popłakałam. Jedna łza szczęścia mi spłynęła po oku i to tyle. Cieszyliśmy się jak dzieci. Dokończyliśmy jedzenie.

                                                                           ***
A więc to dzisiaj! Dziś wychodzimy! Jezu jak się cieszę. Torby spakowane .. tylko ten wypis. O już jest. Żegnaj głupi szpitalu .. choć łączący ludzi . Złapałam go za rękę. Razem wsiedliśmy do taksówki i odjechaliśmy. Pojechaliśmy do mnie.
                                                                           ***

Usiadłam na kanapie. On usiadł obok mnie. I raptownie wstał. Zaczął chodzić po całym pokoju. Wszedł do kuchni. Potem przyniósł z niej tuzin róż. Klęknął.

- [T.I] Wyjdziesz za mnie?
- ... - płakałam. Zapomniałam mowy. Byłam w niebo wzięta. - TAK.. - jęknęłam. Wpadliśmy sobie w ramiona. Jeszcze raz zerknęłam na krzyż. " Dziękuję Ci " . I tylko się uśmiechnęłam.

piątek, 24 maja 2013

IMSGIN Z NIALLE'M CZĘŚĆ II


Nie wiem czy dobrze dobrałam piosenke ale niech będzie ta.


- Nia ... nia .. nia .. Niall ? - wyjąkałam nie mogąc w to uwierzyć . Serce biło mi tak szybko.
- Tak [T.I.]. Już dobrze ... dobrze . Nie płacz już i nic ... po prostu nic nie mów. Wiem, Wiem. Ty nie.
- Boże Niall . Ja Ciebie też tak strasznie mocno kocham!! - Powiedziałam głośniejszym szeptem patrząc mu w oczy. Po policzkach spływały mi łzy. I rozpaczy i szczęścia.

- O proszę.  [T.I.] widać kochanie nie miałaś jednego. - Powiedział m David prosto w oczy z głupawym uśmiechem .
- Nigdy nie miałam !! Zawsze byłeś jedyny !! Ale Nialla zawsze kochałam w sercu . - Krzyknęłam mu w twarz wstając. - I nie mów do mnie kochanie. !!
- O ty szmato !! - Krzyknął i zaciskając zęby uderzył mnie w twarz. Upadłam. Jak boli. Płacząc spojrzałam się na niego.
- Ty idioto.! - zaczął wydzierać się Niall . - Uderzyłeś kobietę ! Damski bokser. - bluźnił mu tak po prostu.
- HaHa. - tylko szyderczy śmiech i on .... on rzucił się na mojego Nialla. Boże. Zaczęłam krzyczeć o pomoc. David zamachnął się i zadał mu cios w twarz. Boże on upadł. "Niall broń się. " - krzyczałam w myślach. On podszedł i zaczął kopać go po brzuchu.
- Przestań!! Przestań !! - Darłam się.
- Zamknij się ty szmato jedna !! - odpowiedział mi David zaciskając zębiska.
- Nie mów tak do mnie!
- Już kiedy brał zamach na mnie przyjechała policja i złapali go. Z głowy leciała mi krew. Miałam opuchniętą rękę. A jednak nic to nie znaczyło. Podbiegłam do Nialla. Był nieprzytomny.
- Niall kochanie ! - krzyczałą ale nic to nie dało. - Dzwońcie po karetkę szybko !! Będzie dobrze, skarbie, będzie dobrze. 
Karetka była po 10 minutach.
- Bierzemy go do szpitala. Oddycha ? - spytał jeden lekarzy.
- Tak.
- Pani krwawi. Trzeba panią opatrzyć. Pojedzie pani z yy ...
- Nall Horan - podpowiedziałam.
- Dziękuję . Proszę z nami. Szłam po schodach i gdy już byłam na dole .. Boże jak mi słabo ... Ciemno przed oczami.
                                                                                  ***
- Ile widzi pani palców ? - usłyszałam głos lekarza otwierając oczy. Obraz był nie wyraźny.
- Trzy ? - powiedziałam niepewnie.
- To dobrze. Już lepiej. Traciliśmy panią ale udało się. Rana zaszyta. Ma pani lekkie urazy głowy i mogą wystąpić bule i zawroty. - Powiedział lekarz z uśmiechem. ... Ja , ja umierałam. A Niall ? Niall ! ...
Odwróciłam się na bok. On tam leżał . Odetchnęłam z ulgą. Chwila ... On ma otwarte oczy. Jeszcze raz zerknęłam. Tak, nie mylę się !! Uśmiechnęliśmy się do siebie. Dzieliła nas wąska szafeczka i mogliśmy z łatwością złapać swoje dłonie.
- Jak dobrze, że jesteś. - Powiedział mi czule ale słabo.
- Jak dobrze, że TY jesteś ze MNĄ. - Odpowiedziałam. Towarzyszyła mi łezka szczęścia spływająca po policzku. I kolejny raz Bóg dał mi szczęście. Wierzę, Wierzę w Boga... Już zawsze.
- Dziękuję. - powiedziałam cichutko spoglądając na krzyż w sali.


Hej. To 2 część. Będzie jeszcze jedna/. Mam nadzieję, że się spodoba. Proszę o komentarze  z opiniami . ; ]

wtorek, 21 maja 2013

UWAGA

Słuchajcie, ja już nie wiem. Czy mam dalej pisać bloga ? Nie ma komentarzy wgl. ; / Jeśli tak to muszą być co najmniej 3 pozytywnie kom, a jak nie chcecie abym go miała to mi napiszcie. Dzięki za uwagę i błagam komentujecie jeśli czytacie. ; c

 Malikowa

środa, 15 maja 2013

IMAGIN Z NIALLEM CZ I


Ahhh  ... Niall Horan najlepszy chłopak jakiego znam i najlepszy przyjaciel na Ziemi . A co najważniejsze MÓJ!!! Cieszę się, że Go mam. Znamy się już yy ... 1...2....3...4...5.....6...7 o 8 lat mija jutro. Musze mu kupić prezent. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie!! Mam przyjaciela któremu mogę się wyżalić no i chłopaka Davida. A no i mojego psa . Czarna się zwie o tak o tako . Ha ha ha ha ha ha ha ha ha. ` Titiriririririririritititi` .. O SMS ! Od Davida. Aż ciepło mi się zrobiło . HaHa i se skojarzyłam jak zwykle.
 Dobra czytam  : 

Hej [T.I.] musimy się spotkać teraz. Proponuję za godzinę w ' Na Rogu Czasu.' Będę czekał przy stoliku 11.

                                          David


Ciekawe co się stało. Jesteśmy już 2 lata ze sobą. Naill odradzał mi ten związek ale ja się zakochałam na zabój. Może David ... on może ... może chce się  oświadczyć ! Nie ... Chociaż. Ale chyba się nie zgodzę . Dalej jestem zakochana .. ale ja ... ja czuję coś do Nialla . I to nie jest przyjaźń .. to jest .. no ta ... ta .. Nie no nie mogę zakochać się w Niallu .. Ale te jego piękne oczy i ten uśmiech, blond włosy .. ja takich lubię.  Cóż jestem z Davidem. Będę zazdrościła każdej która będzie z Niallem.
Ok. Ide się szykować. Biegiem po schodach na górę . Ałłłl !!!! Jak zwykle się wyryłam ! Dobra .. Tylko troche kuleje. Ałl ... Doszłam do szafy. Jea! Nawet szybko mi się udało coś wybrać bo zajeło to 3 minuty. A więc ubrałam się w to. Mrrr wyglądam bosko. Brzmi to samolubnie ale ja baaardzo rzadko tak sądzę. Włosy upiełam w kucyka. Mogę iść .


                                                                    ***

Jestem na miejscu. Stolik 11 .. boże to jest osobny stolik na górze.Siedzi tam. Ok ide.

- Hej Skarbie. - powiedziałam czule chcąc go pocałować ale on mnie odepchnął. Zaniepokoiłam się.
- Część. Siadaj. Mogłaś się nie malować. - Powiedział mi oschle.
- Czy coś się stało ?
- Tak. Z nami ... To koniec [T.I]. Koniec. Znalazłem lepszą. Jest bardziej atrakcyjna. To ta blondynka .. kelnerka. - Oboje spojrzeliśmy na dół ... ja zalana łzami a on szczęśliwy. Blondynka spojrzała w górę i wysłała buziaka do Davida. Zaczełam ryczeć jak dziecko. Zakryłam twarz rękoma by nie widział jak płaczę. Nagle poczułam jak ktoś mnie objął i szeptał mi do ucha : Nie płacz [T.I.] ja Cię dalej kocham. ` Ale kto?
Odwróciłam się i zobaczyłam Nialla.



HEJ MIŚKI . <3 TO I CZĘŚĆ IMAGINA. BĘDĄ CHYBA II ALE DOKŁADNIE NIE WIEM. MAM NADZIEJĘ ŻE SIĘ PODOBAŁ. CZYTASZ - KOMENTUJESZ!!!!!!!!!!!!!!

niedziela, 12 maja 2013

IMAGIN Z HARRY'M CZ III



A więc to dziś. Jak zwykle wstałam o 11:00... Nie wiem jak można tyle spać. Póki co nie miałam zamiaru podnosić się z łózka. Odwróciłam się na drugi bok by przywitać Julkę , a jej.... jej... jej nie ma!! Boże ja nie zamknęłam na noc drzwi! A jeśli ktoś ją porwał albo skrzywdził .. BOŻE!! Zaczęłam się drzeć :  " JULKA GDZIE JESTEŚ?!!!' i co usłyszałam .. : " JESTEM W KUCHNI. ZROBIŁAM ŚNIADANIE CHOĆ ! ". Ulżyło mi. Włożyłam kapcie i zbiegłam na dół po schodach.
- Mmmmm ... jak ładnie pachnie.. Co robisz? - zaciągałam się cudnym zapachem ..
- Naleśniki z czekoladą.
- O Jezusie! Jak ja Ciebie kocham ! Naleśniki m zrobiłaś i że Ci się chciało !
- Podaj talerze bo już nakładam .
- Ja chcę 4 ! - wrzasnęłam.
- HaHa .. ! OK Żarłoku Ty! - Zaczęła się ze mnie śmiać. Obie usiadłyśmy przy stole i zaczęłyśmy jeść ... Mmmmmmm jakie pyszne ! Gdy zjadłyśmy poszłyśmy na górę ogarnąć trochę ten chlewik co wczoraj zrobiłyśmy.. Zajęło to nam aż 30 minut .. z przerwami oczywiście. Zajrzałam do szafy zamyślając się co ubiorę zanim pójdę na .. na randkę ze Stylese .. Achhh znowu rozmarzona. Dobra wracamy na ziemię i ogarniamy się bo tak nie może być i przestajemy już do siebie mówić ... Fffffffff .. przeszło mi. Po chwili namysłu stwierdziłam że włożę to. Ok jestem gotowa .. póki co. Włosy związałam w kucyka. Dobra idziemy na miasto. 

                                                                            ***
- To co, do Alfy? - Zaproponowałam.
- No a jak ? - odpowiedziała mi Julaa. Weszłyśmy do tego samego sklepu gdzie go spotkałam. Wzięłam do ręki tą samą bluzkę i znów odwracając się na coś a raczej na kogoś wpadła. Leciałam na ziemię gdy poczułam na talii czyjeś dłonie. Zaraz to nie Julka mnie trzyma bo na nią wpadłam więc kto?!. Wyszłam z objęć nieznajomego i odwróciłam się w jego kierunku.. Kogo ujrzałam ? Harrego. Uśmiechnął się do mnie.
- Hej.  - Powiedział w moim kierunku.- Sytuacje lubią się powtarzać jak widać i nawet jest ta sama bluzka.. Zmieniło się tyle że nie na mnie wpadłaś i że ktoś cię złapał. - Zaczął się śmiać.
- Hej. No tak .. - Uśmiechnęłam się.
- Gotowa na dzisiejsze spotkanie?
- Tak. to o 16:00 ? - Spytałam.
- Yhym. - Mruknął i na do widzenia pocałował mnie w policzek. Znów się zarumieniłam.

- [T.I.] nie chcę przerywać Ci marzeń ale jest 14:45. - powiedziała moja przyjaciółka zbliżając się.
- Boże, już? Biegiem do domu.

                                                                        ***
Gdy doszłyśmy była już 15:00. Pobiegłam na górę i zaczęłam się rozbierać. Gdy zostałam w bieliźnie Julka zaczęła mnie czesać . 35 minut jej to zeszło. Już 15:40. Boże on zaraz będzie. Szybko włożyłam sukienkę i buty. Lekki makijaż i gotowe. Wyglądam ślicznie. Rzadko tak myślę i nie mogłam się napatrzeć. Wzięłam torebkę i obie zbiegłyśmy na dół. Boże już 15:52 ... Już zaraz zadzwoni dzwonek i drzwiach stanie Hazza w gajerze .  15:55 ... Dobra ogarniam ... Julka zaczęła się ubierać i wychodząc dodała " Miłej zabawy". 15:59... Boże ... 16:00. Usłyszałam dzwonek.. ale punktualny. Przed drzwiami stał mój jeśli można tak to ująć Lokers.
- Hej Śliczna. Czy trafiłem pod adres [T.I ; T.N.] ?- Zażartował.
- Witam Milordzie. Adres jest trafny . - HaHa. Razem buchnęliśmy śmiechem.
- Zapraszam do auta. - Hazza przyjechał dłuuuuuuuugaśną limuzyną. Otworzył mi drzwi jak dżentelmen. Wsiadłam . On usiadł obok. Do kieliszka nalał mi i sobie wina.
- Gdzie jedziemy? - spytałam z ciekawością.
- Zobaczysz potem. - Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim, aż w końcu wspomniałam o karteczce z bluzy. Zapadła cisza. Głęboka i nie znośna. Oczekiwałam odpowiedzi. I dłużej to trwało tym więcej stresu zasiadało na mojej duszy. W końcu usłyszałam oddech i głos Harrego.
- Bo widzisz [T.I.]. Od naszego pierwszego spotkania nie mogę przestać o Tobie myśleć. W tedy w sklepie na twój widok znieruchomiałem .. ujrzałem śliczną i prostą dziewczynę, która od razu wydała mi się inna. Taka która czegoś szuka a nie zabawy. - Zrobiło się strasznie poważnie. Do moich oczu zaczęły wpływać łzy. Nie wiedziałam co powiedzieć. A on ciągnął dalej. - Od chwili gdy Cię pocałowałem to .. to ... to ja muszę Ci wyznać, że ... że ... [T.I] zakochałem się w Tobie od pierwszego wejrzenia. Kocham Cię .. Kocham. - Oniemiałam . To jest jak z bajki .
- Boże Harry Ja Ciebie też! - Zaczęłam płakać. On otarł mi łzy z policzków... nasze twarze dzieliły milimetry. Powoli zaczął wpajać się w moje usta a ja to odwzajemniałam. Pojechaliśmy do niego. Tam był stolik ze świecami i obiad. Zjedliśmy po czym obejrzeliśmy film. Nie mogliśmy się od siebie oderwać. Cały czas i wszędzie razem. 
                                                                          ***

Jesteśmy razem już trzy miesiące. Ja w końcu jestem szczęśliwa! Teraz czuję że mam szczęście .
- Ach Harry tak cię kocham.
- Ja ciebie też [T.I] - odrzekł mi Lokers po czym pocałował mnie w usta.


                                                                                 Malikowa

Hej . O to III część . MAm nadzieję że się wam podoba. Czekam na komentarze <3

sobota, 11 maja 2013

IMAGIN Z HARRY'M CZ II

[T.U] - twoja ulica



- To jutro o 16:00 po Ciebie zajadę zgoda? - Powiedział Harry po czym pomógł mi wstać.
- OK.
- Ubierz się ładnie ! - Uśmiechnął się Lokers.
- Dobra, dobra. Mieszkam na [T.U].
- Spoko.. To do jutra ! - Powiedział Hazza i dał mi buziaka w policzek. Boże ja się zarumieniłam ! Jak miło... Gdy wychodził odwrócił się i mi pomachał. Odmachałam.
Gdy tylko wyszedł ze sklepu podbiegła do mnie Julka .

- Dziewczyno Ty jesteś świadoma co się właśnie stało? - powiedziała jakby szczęśliwa.- Ty się umówiłaś z Harry'm
z 1D!
- Osz kurde .. masz racje . Boże jak ja będę wyglądać .. w co się ubiorę? - zaczęłam panikować..
- Spokojnie.. spokojnie. - Uśmiechnęła się i wyprowadziła mnie ze sklepu.

                                                          ***

Pierwsze co zrobiłam gdy weszłam do domu to walnęłam się na łóżko w mojej sypialni. Zaczęłam gapić się w sufit wyobrażając sobie gdzie możemy pojechać. Usiadła koło mnie Julka. Położyłam jej głowę na kolana i zaczęłam się śmiać. Ach te wygłupy z nią. A wyglądało to niej więcej tak. : minki przed lustrem, łaskotki.
HaHa.. szurnięte my !
      
                                                          ***

- Dobra, Pauza. Brzuch mnie boli. - powiedziała jeszcze się trochę śmiejąc.
- Ok. Jestem taka szczęśliwa. A w co ja się ubiorę? - wstałam wytrzeszczając oczy.
- No to robimy przegląd szafy. - Uśmiech. Otworzyła moją szafę i spojrzała na mnie. - Nie wiedziałam że masz aż tyle ciuchów. A połowa to sukienki.
- Wiem, Wiem. Musze przejrzeć i zrobię to dzisiaj z twoją pomocą dobrze ? - Powiedziałam z nadzieją.
- No jasne !- Odrzekła mi energiczne.
Jak ja się cieszę że ją mam. Z szafy wyjęła jakąś czarną sukienkę. Od razu stwierdziłyśmy, że nie jest na takie okazje. Minęły trzy godziny a dalej nic nie znalazłyśmy. Boże już prawie 20.
- Eii ja dziś sama na noc jestem. Może zostaniesz na noc? - zaproponowałam.
- Dobra .. ja też sama na noc. Idziemy coś zjeść? - rzuciła.
- Ok.
Zeszłyśmy do kuchni. Otworzyła lodówkę i obie zaczęłyśmy się w nią gapić. Dobra nie ma co jeść. Zamawiamy pizze. Kurier: " Będzie za 30 minut ". Ha ha ha ha .... jak on to powiedział takim akcentem dziwnym. Nie no nie ogarniam.  Zrobiłam herbatę. Zasiadłyśmy za stołem i zaczęłyśmy gadać.
- [T.I] jakie ty masz szczęście.
- JA? Ty je masz. Przecież znalazłaś miłość życia... i w ogóle. - powiedziałam zdziwiona.
- Nie jesteś umówiona z byle kim. To Harry Styles z 1D pamiętaj ! Jak to jest dostać buziaka od niego?
- Hmmm ... Było mi tak miło. Ja się zakochałam? Tak. Na 100%.
- Czajnik gwiżdże. - Powiedziała Julka. Zalałam herbatę i poszłyśmy z nią na górę skończyć robotę. Julka zaczęła grzebać w telefonie. Raptownie wrzasnęła : " MAM!! " i puściła Rock Me jego zespołu. Od razu przyjemniej. Minęły kolejne pół godziny iiiiii .... udało się . Mamy ją. To właśnie właściwa kiecka na jutro!
Nagle słyszę pukanie do drzwi. Kurier. " 19.99 proszę " . To ten koleś z akcentem .. ledwo powstrzymując śmiech dałam mu pieniądze.
- Do widzenia i miłego wieczoru. - powiedział z akcentem . HaHa!
- Do widzenia. - Powiedziałam i zamknęłam drzwi. Poszłam na górę i zaczęłam się wydzierać : " TAMTARARAMTAMTAM! O TO WJEŻDŻA PIZZA" . HaHa ale ja mam nawalone we łbie. Zaczynamy jeść.
                                                                             ***
- Dobra idziemy spać. - Powiedziała.
- A horror ? - Dodałam ironicznie.
- Dobra. - zaczęłyśmy grzebać w szafce i włączyłyśmy " Klątwa 3" . Po 1 godzinie i 15 minutach filmu zajrzałam do kieszeni w bluzce i zobaczyła tam kartkę. Pisało na niej to:

Hej [T.I]. Jesteś śliczna dziewczyną i nie mogę się doczekać naszego spotkania. Jak
Cię pocałowałem to ... to ... powiem Ci jutro. Masz tu nr mojego telefonu [j.n.t.]. Całuję Harry.

 
Jak to przeczytałam to serce tak szybko mi biło że ho ho! Dobra ... oglądam.

                                                                ***
Film się skończył. Teraz komedia. Cokolwiek wybrałyśmy i wrzuciłyśmy do DVD. Jedziem z koksem.

- Dobranoc Julka.
- Dobranoc.
                                                     Malikowa

Heej. o to II część. Będzie trzecia niebawem . : ) Prosze o komentarze . <3 A i [j.n.t.] -jakiś  nr telefonu. ; )

czwartek, 9 maja 2013

REGULAMIN

Hej...

Tak jak wspomniałam .. wstawiam regulamin dotyczący mojego bloga . ; D

A więc o to on:

1. Na blogu nie wyzywamy autorek/ autorów .. a w tym przypadku mnie !
2. Gdy nie będę mogła pisać na blogu przez długi czas powiadomię was  tym.!
3. Każdy może wyrażać swoje zdanie do pewnej granicy : )
4. Jeśli do bloga dojdzie ktoś nowy powiadomię was o tym !
5. CZYTASZ-KOMENTUJESZ!


Dziękuję  ; *

środa, 8 maja 2013

Imagin o Harry cz I

Dobra ludki .. to mój pierwszy post .. może się uda .. podziele go na 2-3 części. Prosze o opinie w komentarzach. :) Jedziem z koksem !


-Jak zwykle [T.I] znów jesteś sama..- powiedziałam zła. Jest to dość przykre bo nie mam z  kim pogadać. Ale cóż takie życie. Rodzice wiecznie w pracy. Praktycznie w ogóle się nie widzimy .. czasem jakieś przelotne cześć. Eii no ! Nie będę się użalać. Zadzwonię do JuĆki. Ach.. przynajmniej ją mam. Moja od serca.
                                                                       ***

Wow! Laska jest szybka .. dzwoniłam 5 minut temu ... no tak bo czego się nie robi dla przyjaciółki.
- Hej [T.I]!- Powitała mnie przytulasem.
- Hej Jula. - powiedziałam jakby od niechcenia.
- Coś się stało?
- Nie. Obejrzymy film i pogadamy?- zaproponowałam.
- Ok! - Powiedziała z ty swoim uśmieszkiem .. tak właśnie wyglądało nasze popołudnie ... przed telewizorem na plotach. Znikł ze mnie smutek .. czułam się tak dobrze. Po filmie stwierdziłyśmy że idziemy na miasto. Szybko poszłam na górę i zaczęłam gapić się w szafę.. haha ! Cała ja. Po 5 minutach namysłu wybrałam to. Wyszłyśmy.
                                            
                                                                          ***

Szłyśmy takie rozbawione przez miasto wpadając na ludzi słysząc : " Patrz jak chodzisz!". Ha ha ha .. Weszłyśmy do Alfy. Ciuchy, Ciuchy ! Znalazłam jakąś fajną bluzkę. Zamierzałam ją przymierzyć ale odwracając się na coś wpadłam. Upadłam.. spojrzałam w górę. O Boże .. Zamurowało Mnie !! Przecież to On! JA PIERDZIELE HARRY STYLES ! Szybko wróciłam na ziemię i ogarnełam.  

- Przepraszam. Nic Ci nie jest? - powiedział słodkim głosem Lokers.
- Nie nic. Dziękuję. To moja wina. Gapa ze mnie.
- Heh..-zaśmiał się uroczo- Yyyy .. krew ci leci.
- Co? - wystraszyłam się. Po chwili Zielonooki szatyn wyjął z kieszeni chusteczki i przetarł jedną z nich moje czoło.
- No i proszę przestało ! - powiedział dumny.-A tak w ogóle jak masz na imię?
- [T.I].
- Ładne .. - i znów uśmiech. - Więc [T.I] w ramach tego wypadku zapraszam Cię na obiad. Ok?
Zatkało mnie ... Co mu powiedzieć .. tak mi zależy ale boję się .. Chwila czyy ja się nie zakochałam? Ba! No jasne!!

- To jak zgoda? - Powiedział z nadzieją.
- Zgoda . - Uśmiechnęłam się.



Hej. O to pierwsza część mojego imagina. Wiem, Wiem krótki.. w II więcej będzie się działo. A więc komentować Miśki .. :*

Powitanie

Hej!

Mam na imię Patrycja i mam 13 lat <rocznikiem> .. chodze do sp 34 w olsztynie : ) Teraz wybiera gimnazjum wiec nauka , nauka i nauka. Jednak po mimo wszystko postanowiłam założyć bloga. Jest O 1D jak wiadomo. Prosze abyście jeśli go przeczytacie dodawali komentarze . Pierwsze imaginy będzie bez zdjęcia drugi już raczej z. W tym lub przyszłym tygodniu dodam regulamin. A więc Miśki zapraszam !!! :*

+ Podpisywać nie będę się zawsze ale mimo wszystko to jak już Malikowa : D