poniedziałek, 24 czerwca 2013

Imagin z Niallem cz III

Hej. To III część. Przepraszam że tak zwlekałam z pisaniem ale mam kare i nie za bardzo mam jak to zrobić. Korzystam tylko w bibliotece ( tak jak dziś ). Dobra zaczynamy! 3 .. 2.. 1. 


Jestem w tym szpitalu już tydzień. Na szczęście nie sama. Z Niallem... Ach ... Co ja bym tego dnia bez niego zrobiła. Stanął w mojej obronie. Nigdy mu tego nie zapomnę. A z resztą nie tylko tego .... Nie zapomnę tego drżącego głosu, który szepną mi do ucha: " Ja cię kocham . " Nigdy tego nie zapomnę. David siedzi w pace. Ma przed sobą jeszcze 6 ładnych lat za kratkami. Będziemy mieli spokój. A ta barmanka... FF ...  Zerwała z nim. I dobrze . Ale on miał jeszcze jedną . Brunetkę. Ta zrobi to samo co tamta jak się dowie jaki jest. Hola hOLA ! Starczy rozmyślania.

Wzięłam do ręki telefon i spojrzałam na zegarek. 09:00 - godzina którą ujrzałam. Spojrzałam na mojego blondasa. Właśnie się budzi.

- Hej Misia. - Powiedział tak słodko z uśmiechem.
- Cześć. - Odpowiedziałam po czym podeszłam i go ucałowałam w czoło.
- Która to ... ? - I za nim sięgną po telefon powiedziałam już. Zaczął się śmiać. - Za 5 minut śniadanie.
- Głodomór z Ciebie. - Chwila ciszy ... poważny wzrok Nialla i śmiech na całą salę.

ŚNIADANIE! - wrzasnęła ze śmiechem młoda pielęgniarka. A tak dokładnie to ... koleżanka mojej mamy.

- Mmmm ... co dzisiaj ?  - powiedziałam razem z Niallem. Byliśmy tak głodni, że chyba telepatia nas pobudziła do wspólnej mowy.
- Naleśniki- powiedziała pielęgniarka. Uśmiech. Podała nam talerze i zaczęliśmy zajadać. - A i mam dla was niespodziankę. - Tylko wytrzeszczyliśmy oczy. - Za dwa dni macie wypis!!

- Jak wspaniale.- Krzykną Niall . A ja się popłakałam. Dobra jakie tam popłakałam. Jedna łza szczęścia mi spłynęła po oku i to tyle. Cieszyliśmy się jak dzieci. Dokończyliśmy jedzenie.

                                                                           ***
A więc to dzisiaj! Dziś wychodzimy! Jezu jak się cieszę. Torby spakowane .. tylko ten wypis. O już jest. Żegnaj głupi szpitalu .. choć łączący ludzi . Złapałam go za rękę. Razem wsiedliśmy do taksówki i odjechaliśmy. Pojechaliśmy do mnie.
                                                                           ***

Usiadłam na kanapie. On usiadł obok mnie. I raptownie wstał. Zaczął chodzić po całym pokoju. Wszedł do kuchni. Potem przyniósł z niej tuzin róż. Klęknął.

- [T.I] Wyjdziesz za mnie?
- ... - płakałam. Zapomniałam mowy. Byłam w niebo wzięta. - TAK.. - jęknęłam. Wpadliśmy sobie w ramiona. Jeszcze raz zerknęłam na krzyż. " Dziękuję Ci " . I tylko się uśmiechnęłam.

piątek, 24 maja 2013

IMSGIN Z NIALLE'M CZĘŚĆ II


Nie wiem czy dobrze dobrałam piosenke ale niech będzie ta.


- Nia ... nia .. nia .. Niall ? - wyjąkałam nie mogąc w to uwierzyć . Serce biło mi tak szybko.
- Tak [T.I.]. Już dobrze ... dobrze . Nie płacz już i nic ... po prostu nic nie mów. Wiem, Wiem. Ty nie.
- Boże Niall . Ja Ciebie też tak strasznie mocno kocham!! - Powiedziałam głośniejszym szeptem patrząc mu w oczy. Po policzkach spływały mi łzy. I rozpaczy i szczęścia.

- O proszę.  [T.I.] widać kochanie nie miałaś jednego. - Powiedział m David prosto w oczy z głupawym uśmiechem .
- Nigdy nie miałam !! Zawsze byłeś jedyny !! Ale Nialla zawsze kochałam w sercu . - Krzyknęłam mu w twarz wstając. - I nie mów do mnie kochanie. !!
- O ty szmato !! - Krzyknął i zaciskając zęby uderzył mnie w twarz. Upadłam. Jak boli. Płacząc spojrzałam się na niego.
- Ty idioto.! - zaczął wydzierać się Niall . - Uderzyłeś kobietę ! Damski bokser. - bluźnił mu tak po prostu.
- HaHa. - tylko szyderczy śmiech i on .... on rzucił się na mojego Nialla. Boże. Zaczęłam krzyczeć o pomoc. David zamachnął się i zadał mu cios w twarz. Boże on upadł. "Niall broń się. " - krzyczałam w myślach. On podszedł i zaczął kopać go po brzuchu.
- Przestań!! Przestań !! - Darłam się.
- Zamknij się ty szmato jedna !! - odpowiedział mi David zaciskając zębiska.
- Nie mów tak do mnie!
- Już kiedy brał zamach na mnie przyjechała policja i złapali go. Z głowy leciała mi krew. Miałam opuchniętą rękę. A jednak nic to nie znaczyło. Podbiegłam do Nialla. Był nieprzytomny.
- Niall kochanie ! - krzyczałą ale nic to nie dało. - Dzwońcie po karetkę szybko !! Będzie dobrze, skarbie, będzie dobrze. 
Karetka była po 10 minutach.
- Bierzemy go do szpitala. Oddycha ? - spytał jeden lekarzy.
- Tak.
- Pani krwawi. Trzeba panią opatrzyć. Pojedzie pani z yy ...
- Nall Horan - podpowiedziałam.
- Dziękuję . Proszę z nami. Szłam po schodach i gdy już byłam na dole .. Boże jak mi słabo ... Ciemno przed oczami.
                                                                                  ***
- Ile widzi pani palców ? - usłyszałam głos lekarza otwierając oczy. Obraz był nie wyraźny.
- Trzy ? - powiedziałam niepewnie.
- To dobrze. Już lepiej. Traciliśmy panią ale udało się. Rana zaszyta. Ma pani lekkie urazy głowy i mogą wystąpić bule i zawroty. - Powiedział lekarz z uśmiechem. ... Ja , ja umierałam. A Niall ? Niall ! ...
Odwróciłam się na bok. On tam leżał . Odetchnęłam z ulgą. Chwila ... On ma otwarte oczy. Jeszcze raz zerknęłam. Tak, nie mylę się !! Uśmiechnęliśmy się do siebie. Dzieliła nas wąska szafeczka i mogliśmy z łatwością złapać swoje dłonie.
- Jak dobrze, że jesteś. - Powiedział mi czule ale słabo.
- Jak dobrze, że TY jesteś ze MNĄ. - Odpowiedziałam. Towarzyszyła mi łezka szczęścia spływająca po policzku. I kolejny raz Bóg dał mi szczęście. Wierzę, Wierzę w Boga... Już zawsze.
- Dziękuję. - powiedziałam cichutko spoglądając na krzyż w sali.


Hej. To 2 część. Będzie jeszcze jedna/. Mam nadzieję, że się spodoba. Proszę o komentarze  z opiniami . ; ]

wtorek, 21 maja 2013

UWAGA

Słuchajcie, ja już nie wiem. Czy mam dalej pisać bloga ? Nie ma komentarzy wgl. ; / Jeśli tak to muszą być co najmniej 3 pozytywnie kom, a jak nie chcecie abym go miała to mi napiszcie. Dzięki za uwagę i błagam komentujecie jeśli czytacie. ; c

 Malikowa

środa, 15 maja 2013

IMAGIN Z NIALLEM CZ I


Ahhh  ... Niall Horan najlepszy chłopak jakiego znam i najlepszy przyjaciel na Ziemi . A co najważniejsze MÓJ!!! Cieszę się, że Go mam. Znamy się już yy ... 1...2....3...4...5.....6...7 o 8 lat mija jutro. Musze mu kupić prezent. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie!! Mam przyjaciela któremu mogę się wyżalić no i chłopaka Davida. A no i mojego psa . Czarna się zwie o tak o tako . Ha ha ha ha ha ha ha ha ha. ` Titiriririririririritititi` .. O SMS ! Od Davida. Aż ciepło mi się zrobiło . HaHa i se skojarzyłam jak zwykle.
 Dobra czytam  : 

Hej [T.I.] musimy się spotkać teraz. Proponuję za godzinę w ' Na Rogu Czasu.' Będę czekał przy stoliku 11.

                                          David


Ciekawe co się stało. Jesteśmy już 2 lata ze sobą. Naill odradzał mi ten związek ale ja się zakochałam na zabój. Może David ... on może ... może chce się  oświadczyć ! Nie ... Chociaż. Ale chyba się nie zgodzę . Dalej jestem zakochana .. ale ja ... ja czuję coś do Nialla . I to nie jest przyjaźń .. to jest .. no ta ... ta .. Nie no nie mogę zakochać się w Niallu .. Ale te jego piękne oczy i ten uśmiech, blond włosy .. ja takich lubię.  Cóż jestem z Davidem. Będę zazdrościła każdej która będzie z Niallem.
Ok. Ide się szykować. Biegiem po schodach na górę . Ałłłl !!!! Jak zwykle się wyryłam ! Dobra .. Tylko troche kuleje. Ałl ... Doszłam do szafy. Jea! Nawet szybko mi się udało coś wybrać bo zajeło to 3 minuty. A więc ubrałam się w to. Mrrr wyglądam bosko. Brzmi to samolubnie ale ja baaardzo rzadko tak sądzę. Włosy upiełam w kucyka. Mogę iść .


                                                                    ***

Jestem na miejscu. Stolik 11 .. boże to jest osobny stolik na górze.Siedzi tam. Ok ide.

- Hej Skarbie. - powiedziałam czule chcąc go pocałować ale on mnie odepchnął. Zaniepokoiłam się.
- Część. Siadaj. Mogłaś się nie malować. - Powiedział mi oschle.
- Czy coś się stało ?
- Tak. Z nami ... To koniec [T.I]. Koniec. Znalazłem lepszą. Jest bardziej atrakcyjna. To ta blondynka .. kelnerka. - Oboje spojrzeliśmy na dół ... ja zalana łzami a on szczęśliwy. Blondynka spojrzała w górę i wysłała buziaka do Davida. Zaczełam ryczeć jak dziecko. Zakryłam twarz rękoma by nie widział jak płaczę. Nagle poczułam jak ktoś mnie objął i szeptał mi do ucha : Nie płacz [T.I.] ja Cię dalej kocham. ` Ale kto?
Odwróciłam się i zobaczyłam Nialla.



HEJ MIŚKI . <3 TO I CZĘŚĆ IMAGINA. BĘDĄ CHYBA II ALE DOKŁADNIE NIE WIEM. MAM NADZIEJĘ ŻE SIĘ PODOBAŁ. CZYTASZ - KOMENTUJESZ!!!!!!!!!!!!!!

niedziela, 12 maja 2013

IMAGIN Z HARRY'M CZ III



A więc to dziś. Jak zwykle wstałam o 11:00... Nie wiem jak można tyle spać. Póki co nie miałam zamiaru podnosić się z łózka. Odwróciłam się na drugi bok by przywitać Julkę , a jej.... jej... jej nie ma!! Boże ja nie zamknęłam na noc drzwi! A jeśli ktoś ją porwał albo skrzywdził .. BOŻE!! Zaczęłam się drzeć :  " JULKA GDZIE JESTEŚ?!!!' i co usłyszałam .. : " JESTEM W KUCHNI. ZROBIŁAM ŚNIADANIE CHOĆ ! ". Ulżyło mi. Włożyłam kapcie i zbiegłam na dół po schodach.
- Mmmmm ... jak ładnie pachnie.. Co robisz? - zaciągałam się cudnym zapachem ..
- Naleśniki z czekoladą.
- O Jezusie! Jak ja Ciebie kocham ! Naleśniki m zrobiłaś i że Ci się chciało !
- Podaj talerze bo już nakładam .
- Ja chcę 4 ! - wrzasnęłam.
- HaHa .. ! OK Żarłoku Ty! - Zaczęła się ze mnie śmiać. Obie usiadłyśmy przy stole i zaczęłyśmy jeść ... Mmmmmmm jakie pyszne ! Gdy zjadłyśmy poszłyśmy na górę ogarnąć trochę ten chlewik co wczoraj zrobiłyśmy.. Zajęło to nam aż 30 minut .. z przerwami oczywiście. Zajrzałam do szafy zamyślając się co ubiorę zanim pójdę na .. na randkę ze Stylese .. Achhh znowu rozmarzona. Dobra wracamy na ziemię i ogarniamy się bo tak nie może być i przestajemy już do siebie mówić ... Fffffffff .. przeszło mi. Po chwili namysłu stwierdziłam że włożę to. Ok jestem gotowa .. póki co. Włosy związałam w kucyka. Dobra idziemy na miasto. 

                                                                            ***
- To co, do Alfy? - Zaproponowałam.
- No a jak ? - odpowiedziała mi Julaa. Weszłyśmy do tego samego sklepu gdzie go spotkałam. Wzięłam do ręki tą samą bluzkę i znów odwracając się na coś a raczej na kogoś wpadła. Leciałam na ziemię gdy poczułam na talii czyjeś dłonie. Zaraz to nie Julka mnie trzyma bo na nią wpadłam więc kto?!. Wyszłam z objęć nieznajomego i odwróciłam się w jego kierunku.. Kogo ujrzałam ? Harrego. Uśmiechnął się do mnie.
- Hej.  - Powiedział w moim kierunku.- Sytuacje lubią się powtarzać jak widać i nawet jest ta sama bluzka.. Zmieniło się tyle że nie na mnie wpadłaś i że ktoś cię złapał. - Zaczął się śmiać.
- Hej. No tak .. - Uśmiechnęłam się.
- Gotowa na dzisiejsze spotkanie?
- Tak. to o 16:00 ? - Spytałam.
- Yhym. - Mruknął i na do widzenia pocałował mnie w policzek. Znów się zarumieniłam.

- [T.I.] nie chcę przerywać Ci marzeń ale jest 14:45. - powiedziała moja przyjaciółka zbliżając się.
- Boże, już? Biegiem do domu.

                                                                        ***
Gdy doszłyśmy była już 15:00. Pobiegłam na górę i zaczęłam się rozbierać. Gdy zostałam w bieliźnie Julka zaczęła mnie czesać . 35 minut jej to zeszło. Już 15:40. Boże on zaraz będzie. Szybko włożyłam sukienkę i buty. Lekki makijaż i gotowe. Wyglądam ślicznie. Rzadko tak myślę i nie mogłam się napatrzeć. Wzięłam torebkę i obie zbiegłyśmy na dół. Boże już 15:52 ... Już zaraz zadzwoni dzwonek i drzwiach stanie Hazza w gajerze .  15:55 ... Dobra ogarniam ... Julka zaczęła się ubierać i wychodząc dodała " Miłej zabawy". 15:59... Boże ... 16:00. Usłyszałam dzwonek.. ale punktualny. Przed drzwiami stał mój jeśli można tak to ująć Lokers.
- Hej Śliczna. Czy trafiłem pod adres [T.I ; T.N.] ?- Zażartował.
- Witam Milordzie. Adres jest trafny . - HaHa. Razem buchnęliśmy śmiechem.
- Zapraszam do auta. - Hazza przyjechał dłuuuuuuuugaśną limuzyną. Otworzył mi drzwi jak dżentelmen. Wsiadłam . On usiadł obok. Do kieliszka nalał mi i sobie wina.
- Gdzie jedziemy? - spytałam z ciekawością.
- Zobaczysz potem. - Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim, aż w końcu wspomniałam o karteczce z bluzy. Zapadła cisza. Głęboka i nie znośna. Oczekiwałam odpowiedzi. I dłużej to trwało tym więcej stresu zasiadało na mojej duszy. W końcu usłyszałam oddech i głos Harrego.
- Bo widzisz [T.I.]. Od naszego pierwszego spotkania nie mogę przestać o Tobie myśleć. W tedy w sklepie na twój widok znieruchomiałem .. ujrzałem śliczną i prostą dziewczynę, która od razu wydała mi się inna. Taka która czegoś szuka a nie zabawy. - Zrobiło się strasznie poważnie. Do moich oczu zaczęły wpływać łzy. Nie wiedziałam co powiedzieć. A on ciągnął dalej. - Od chwili gdy Cię pocałowałem to .. to ... to ja muszę Ci wyznać, że ... że ... [T.I] zakochałem się w Tobie od pierwszego wejrzenia. Kocham Cię .. Kocham. - Oniemiałam . To jest jak z bajki .
- Boże Harry Ja Ciebie też! - Zaczęłam płakać. On otarł mi łzy z policzków... nasze twarze dzieliły milimetry. Powoli zaczął wpajać się w moje usta a ja to odwzajemniałam. Pojechaliśmy do niego. Tam był stolik ze świecami i obiad. Zjedliśmy po czym obejrzeliśmy film. Nie mogliśmy się od siebie oderwać. Cały czas i wszędzie razem. 
                                                                          ***

Jesteśmy razem już trzy miesiące. Ja w końcu jestem szczęśliwa! Teraz czuję że mam szczęście .
- Ach Harry tak cię kocham.
- Ja ciebie też [T.I] - odrzekł mi Lokers po czym pocałował mnie w usta.


                                                                                 Malikowa

Hej . O to III część . MAm nadzieję że się wam podoba. Czekam na komentarze <3

sobota, 11 maja 2013

IMAGIN Z HARRY'M CZ II

[T.U] - twoja ulica



- To jutro o 16:00 po Ciebie zajadę zgoda? - Powiedział Harry po czym pomógł mi wstać.
- OK.
- Ubierz się ładnie ! - Uśmiechnął się Lokers.
- Dobra, dobra. Mieszkam na [T.U].
- Spoko.. To do jutra ! - Powiedział Hazza i dał mi buziaka w policzek. Boże ja się zarumieniłam ! Jak miło... Gdy wychodził odwrócił się i mi pomachał. Odmachałam.
Gdy tylko wyszedł ze sklepu podbiegła do mnie Julka .

- Dziewczyno Ty jesteś świadoma co się właśnie stało? - powiedziała jakby szczęśliwa.- Ty się umówiłaś z Harry'm
z 1D!
- Osz kurde .. masz racje . Boże jak ja będę wyglądać .. w co się ubiorę? - zaczęłam panikować..
- Spokojnie.. spokojnie. - Uśmiechnęła się i wyprowadziła mnie ze sklepu.

                                                          ***

Pierwsze co zrobiłam gdy weszłam do domu to walnęłam się na łóżko w mojej sypialni. Zaczęłam gapić się w sufit wyobrażając sobie gdzie możemy pojechać. Usiadła koło mnie Julka. Położyłam jej głowę na kolana i zaczęłam się śmiać. Ach te wygłupy z nią. A wyglądało to niej więcej tak. : minki przed lustrem, łaskotki.
HaHa.. szurnięte my !
      
                                                          ***

- Dobra, Pauza. Brzuch mnie boli. - powiedziała jeszcze się trochę śmiejąc.
- Ok. Jestem taka szczęśliwa. A w co ja się ubiorę? - wstałam wytrzeszczając oczy.
- No to robimy przegląd szafy. - Uśmiech. Otworzyła moją szafę i spojrzała na mnie. - Nie wiedziałam że masz aż tyle ciuchów. A połowa to sukienki.
- Wiem, Wiem. Musze przejrzeć i zrobię to dzisiaj z twoją pomocą dobrze ? - Powiedziałam z nadzieją.
- No jasne !- Odrzekła mi energiczne.
Jak ja się cieszę że ją mam. Z szafy wyjęła jakąś czarną sukienkę. Od razu stwierdziłyśmy, że nie jest na takie okazje. Minęły trzy godziny a dalej nic nie znalazłyśmy. Boże już prawie 20.
- Eii ja dziś sama na noc jestem. Może zostaniesz na noc? - zaproponowałam.
- Dobra .. ja też sama na noc. Idziemy coś zjeść? - rzuciła.
- Ok.
Zeszłyśmy do kuchni. Otworzyła lodówkę i obie zaczęłyśmy się w nią gapić. Dobra nie ma co jeść. Zamawiamy pizze. Kurier: " Będzie za 30 minut ". Ha ha ha ha .... jak on to powiedział takim akcentem dziwnym. Nie no nie ogarniam.  Zrobiłam herbatę. Zasiadłyśmy za stołem i zaczęłyśmy gadać.
- [T.I] jakie ty masz szczęście.
- JA? Ty je masz. Przecież znalazłaś miłość życia... i w ogóle. - powiedziałam zdziwiona.
- Nie jesteś umówiona z byle kim. To Harry Styles z 1D pamiętaj ! Jak to jest dostać buziaka od niego?
- Hmmm ... Było mi tak miło. Ja się zakochałam? Tak. Na 100%.
- Czajnik gwiżdże. - Powiedziała Julka. Zalałam herbatę i poszłyśmy z nią na górę skończyć robotę. Julka zaczęła grzebać w telefonie. Raptownie wrzasnęła : " MAM!! " i puściła Rock Me jego zespołu. Od razu przyjemniej. Minęły kolejne pół godziny iiiiii .... udało się . Mamy ją. To właśnie właściwa kiecka na jutro!
Nagle słyszę pukanie do drzwi. Kurier. " 19.99 proszę " . To ten koleś z akcentem .. ledwo powstrzymując śmiech dałam mu pieniądze.
- Do widzenia i miłego wieczoru. - powiedział z akcentem . HaHa!
- Do widzenia. - Powiedziałam i zamknęłam drzwi. Poszłam na górę i zaczęłam się wydzierać : " TAMTARARAMTAMTAM! O TO WJEŻDŻA PIZZA" . HaHa ale ja mam nawalone we łbie. Zaczynamy jeść.
                                                                             ***
- Dobra idziemy spać. - Powiedziała.
- A horror ? - Dodałam ironicznie.
- Dobra. - zaczęłyśmy grzebać w szafce i włączyłyśmy " Klątwa 3" . Po 1 godzinie i 15 minutach filmu zajrzałam do kieszeni w bluzce i zobaczyła tam kartkę. Pisało na niej to:

Hej [T.I]. Jesteś śliczna dziewczyną i nie mogę się doczekać naszego spotkania. Jak
Cię pocałowałem to ... to ... powiem Ci jutro. Masz tu nr mojego telefonu [j.n.t.]. Całuję Harry.

 
Jak to przeczytałam to serce tak szybko mi biło że ho ho! Dobra ... oglądam.

                                                                ***
Film się skończył. Teraz komedia. Cokolwiek wybrałyśmy i wrzuciłyśmy do DVD. Jedziem z koksem.

- Dobranoc Julka.
- Dobranoc.
                                                     Malikowa

Heej. o to II część. Będzie trzecia niebawem . : ) Prosze o komentarze . <3 A i [j.n.t.] -jakiś  nr telefonu. ; )

czwartek, 9 maja 2013

REGULAMIN

Hej...

Tak jak wspomniałam .. wstawiam regulamin dotyczący mojego bloga . ; D

A więc o to on:

1. Na blogu nie wyzywamy autorek/ autorów .. a w tym przypadku mnie !
2. Gdy nie będę mogła pisać na blogu przez długi czas powiadomię was  tym.!
3. Każdy może wyrażać swoje zdanie do pewnej granicy : )
4. Jeśli do bloga dojdzie ktoś nowy powiadomię was o tym !
5. CZYTASZ-KOMENTUJESZ!


Dziękuję  ; *